Ryba po grecku
Ryba po grecku (cokolwiek to oznacza:) jest obowiązkowym daniem na naszym świątecznym stole. Mama przygotowuje ją odkąd pamiętam.
Były lata, w których w ogóle jej nie próbowałam, bo mi się ciut przejadło, natomiast tego roku pałaszowałam ją z wielkim smakiem! Polecam ją w szczególności na zimno!
Składniki:
- 5 dużych filetów z morszczuka
- 7 marchewek
- 3 pietruszki
- 1 seler
- 3-4 większe cebule
- mąka
- olej
- sól, pieprz
- keczup/ ew. koncentrat pomidorowy
Rybę umyć i osuszyć za pomocą bawełnianej ściereczki. Rybę obtoczyć w mące z obydwu stron. Smażyć rybę na rozgrzanym tłuszczu, soląc ją i pieprząc. Po usmażeniu rybę wyjąć, kawałki ułożyć obok siebie, żeby przestygły.
Marchewki, pietruszkę oraz seler obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Do garnka wlać olej, wrzucić starte warzywa, posolić i popieprzyć je. Dodać odrobinę keczupu dla polepszenia smaku. Warzywa smażyć około 20 minut, do średniej miękkości. Nie zrobić z nich papki!
Cebulę pokroić w półtalarki i zeszklić na rozgrzanym tłuszczu. Odrobinę posolić. Tak przygotowaną cebulę wrzucić do warzyw i wymieszać.
Usmażone filety podzielić na 4 części (lub jak tam sobie chcecie:-). Na dno miski wyłożyć część warzyw, potem ryby, potem warzywa, potem ryby….i na końcu warzywa:-)
Danie można podawać na zimno lub na ciepło (po podgrzaniu porcji w mikrofali;p)
Kasia
Obowiązkowo. Jest pyszna ; )