Śniadanie na trawie i Lista Produktów Tradycyjnych

Toruń- 2 czerwca, 2012

W sobotę, 2 czerwca 2012r. wybrałam się razem z Sylwią- Pożeraczką i Tomkiem do Torunia. Tomi jechał tam na swój ostatni zjazd, a my jechałyśmy ‘dla towarzystwa’.

Tomasza wyrzuciłyśmy pod uczelnią, a same udałyśmy się w kierunku centrum miasta. Na Rynek wchodziłyśmy od ulicy Mikołaja Kopernika- zbliżamy się do bramy, a tu nagle…widzimy straganiki….O rety, Pierniki mają jakieś swoje święto!

Okazało się, że tego dnia był zorganizowany festyn pod hasłem „Śniadanie na trawie”. No po prostu trafiłyśmy idealnie!!! Wszędzie było pełno jedzenia…Raj na ziemi!

śniadanie na trawie 2

Najpierw udałyśmy się na śniadanie (byłyśmy nieco głodne, bo z Zielonej Góry wyjechaliśmy w środku nocy i nie było czasu na ten najważniejszy posiłek w ciągu dnia…) Wypiłyśmy więc sok z marchwi oraz pojadłyśmy musli z mlekiem i świeży chlebek z kiełkami (oczywiście nic za to nie płacąc:).

śniadanie na trawie 1

Kiedy brzuszki zostały napełnione, udałyśmy się na zwiedzanie straganów i wydawanie pieniędzy… Oj, przywiozłyśmy trochę tego:-)

Pogoda niestety nie dopisała tego dnia. Co chwilę padało, więc MUSIAŁYŚMY chować się w różnych knajpkach– w Cafe Atmoshpera i Pierogarni Stary Młyn. Byłyśmy jeszcze w kawiarni Dom Czekolady, i kawa owszem była tam pyszna, ale wystrój tego miejsca pozostawiał wieeeeele do życzenia- strasznie wsiursko tam było;p

Kiedy Tomasz do nas powrócił, postanowiliśmy zajść na drugi rynek (jakkolwiek się on nazywa).

A tam szok….kolejne kulinarne wydarzenie!!! „Festyn- Lista Produktów Tradycyjnych 2012”.

No mogę w tym miejscu powiedzieć jedno- głupi ma szczęście… Raz na ruski rok tam jadę, a tu taka niespodzianka!!!

No i wskoczyliśmy do namiotu, gdzie czekała na nas nie lada wyżerka… Można było popróbować serów, wędlin, miodu, ogórków, chlebów z różnych regionów Polski. Jednak największe wrażenia zrobił na nas KAJMAK. Byłyśmy nim oczarowane!!!

lista produktów tradycyjnych 1

lista produktów tradycyjnych 2

lista produktów tradycyjnych 3

Ten dzień w Toruniu zapamiętam na długo. Było rewelacyjnie!!!! I jedzenie i atmosfera przednia! Takie wyjazdy- uwielbiam!

Szkoda tylko, że kiedy wracaliśmy do domu, pod śmierdzącym Poznaniem nie udało nam się trafić na koncert Luxtorpedy… GPS się nam zgubił na tych ich krzywych i nieukończonych drogach;-/ No nic, nie można mieć wszystkiego:-)

Więcej zdjęć znajdziecie tu i tu.

Relację z tego dnia możecie znaleźć również u Domi.